czwartek, 15 lutego 2018

LISTEK UŚMIECHU


LISTEK UŚMIECHU

Przy słodyczy Twojego głosu nie usłyszę trąby archanioła
Co mnie żywo i trzeźwo ku posłuszeństwu woła
Patrząc w Twoje oczy zapomnę o lazurach nieba
Zapach zwiewnej sukni i nic więcej nie potrzeba
Gdy myślą jestem przy Tobie przychodzi tkliwość i rozrzewnienie
Tak czyste mam dłonie przeczyste sumienie
Kilka snów a Ty w nich jak śliczny ołtarzyk
Fioletowy pachnący jak Twój kalendarzyk
Śliczny krój liter i na cyfry tłumaczenie
Kilka uścisków przemiłych jak przeznaczenie
Wielkie heroiczne oddanie jak gorycz piołunu
Jakby nasycenie jedynie blaskiem zwiastunu
Ja już wybrałem znalazłem teraz ciężka praca
Nic tak miło czystego sumienia nie wzbogaca
Sięgać po więcej jakżebym śmiał moja pani
Kilka listków z Twojego drzewa Twoimi rączkami
Uszczknąłem i mi je z uśmiechem darowałaś szczerze
Te kilka listków uśmiechu to Nasze przymierze
Jak ideał symetrii z monochromatycznej fotografii
Ta nuta w najwybredniejszy smak ona trafi
Kaligrafii nie trzeba by to opisać malowniczo
Czerwieni nie trzeba brzmi zbyt rzeźniczo
Zieleni owszem w tej pani do twarzy
O uśmiechu jak Twój pani każda inna marzy
Dlatego brązy wdziewają zupełnie jak i TY
Twój uśmiech tak słodki jak słone są łzy
To zniecierpliwienie usiadło na ramieniu
Czyim? Najpewniej tego żywego kamieniu
I on słucha gdy komponuję pieśń dla Ciebie
W pisania bowiem jestem wielkiej potrzebie
Ale ton melancholii przenika wiersz krótki
Na do widzenia klucz do złotej kłódki..
14.03.2012r.
32 wersy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz