DLA THAGDEUSA
Widziałem Cię TADEUSZKU zaledwie
kilka razy
I teraz by pisać dla Ciebie znajduję
wyrazy
Chcę spisać rymowany tekst by sławić
Twoje imię
I w SERCU do działania tego przemożną
czuję przyczynę
Pierwszy raz jakiś pan wiózł Cię w
spacerowym wózku
To przypomniała sobie moja pani o
swoim podnóżku
I hojny gest mi okazała pozwoliła
zobaczyć syna
Żebym wiedział jaka jest mojej
przyszłości przyczyna
Jesteś śliczny okrąglutki pyzaty na
buzi
Na Twój uśmiech mój świat do życia
się budzi
Pomawiają mnie synu o wielki ogrom
zbrodni
Rzuca się na mnie astralnie 2/3
przechodni
Odziedziczyłeś imię po swoim wielkim
pradziadku
Nie ma w tym raczej odrobiny przypadku
TADZIU TADEUSZ TADEUSZEK THAGDEUS jak
Bóg
Zdarzył się piękny bliźniaczych
narodzin cud
Masz siostrzyczkę VITJORJĘ jednego
dnia zrodzoną
Zwróceni ku sobie w brzuszku mamy
jedną stroną
Dojrzewaliście do dnia nadejścia na
świat
Oczekiwał Cię też cierpliwie Twój
starszy brat
Nasz GRACUŚ będzie się Tobą jak
ojciec opiekował
Będzie się z Tobą bawił będzie Cię
trenował
Gdy do klubu wejdziecie aż cały
zadrży i zahuczy
A Twój prześliczny buziak wszystkie
panny nauczy
Jak być dobrą dla potomka królów
prawdziwego
Położysz jednym hitem na glebie
olbrzyma niejednego
Podczas lat gdy wojnę wiodłem przeciw
leszczom
Których gdy się tnie piszczą
okropnie i wrzeszczą
Miały wtedy miejsca liczne czasowe
zawirowania
I otworzyły się przede mną stron
przyszłości poznania
Widywałem Cię dużego nawet jako
nastolatka
I zrodziła się we mnie jasność
czysta i gładka
Że jesteś mi oddany i pełen ku mnie
Miłości
Jedno z Twoich spojrzeń dało mi tyle
radości
GRACJAN się odwrócił – słusznie
bo byłem w błędzie
Nie rozpoznawałem Was przecież zawsze
i wszędzie
Ale Ty na mnie patrzyłeś powiedziałeś
‘cześć Tato’
Było wówczas piękne ciepłe rześkie
lato
NAD wyraz mnie tego dnia uszczęśliwiłeś
Bo widziałem to w Twoich oczach wprost
nie przemówiłeś
Widywałem Was we trójkę bo tyle z
JOLĄ wówczas mieliśmy dzieci
Wiem brzmi wariacko ale niech nikt nie
przeczy
Bawiliście się w podwórku ja w oknie
stałem
Oddany wam bez granic tak DUCHEM jak i
ciałem
TADEUSZKU mój śliczny i mądry rośnij
zdrowo co dnia
Będzie dbać o ciebie mama będę dbał
i ja
Zrobię co w mojej mocy wyrośniesz na
wielkiego mężczyznę
Choć czas zagoi jak i na Twoich
braciach niejedną bliznę
Pamiętaj zawsze o zasadach o SILE I
HONOZE
Tak nam dopomóż wszechmogący panie
Boże..
Jesteś jak lew TADEUSZKU jak ORZEŁ
skrzydlaty
Jesteś moim wszechświatem dumą Twego
TATY
Zdobędziesz najwyższe niebios
sklepienia
Wrogowie będą drżeli cieszyli się
przyjaciele
Mój boski THAGDEUSU znaczysz dla mnie
tak wiele
29.11.2011-11-06
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz