środa, 21 marca 2018

ZNICZ


ZNICZ

Zapalam znicz na mego taty grobie
Już prawie dwa lata jestem w żałobie
Odwiedzam Go co miesiąc by płomyk zapalić
Nie chcę jeszcze bardziej od Niego się oddalić
Był dla mnie półbogiem więcej geniuszem
Tato dziś nie chcę już więcej nie muszę
Tęsknię za Tobą widuję Cię we snach
Myślę o Tobie w tych upalnych dniach
Nie żałuję masz teraz spokój święty
Z daleka od Ciebie kłopoty wszelkie zamęty
Leżysz i spoczywasz śnisz wiecznie
Świeczkę zapalić co miesiąc koniecznie
Tak by poprawić Twe samopoczucie z drugiej strony
Należą się podziękowania dla mojej mamy Twojej żony
Byłeś dobry rewelacyjny byłeś świetny
Odważny piękny męski mądry waleczny
Polecam Twoją duszę panu Bogu w modlitwach
Nie musisz już brać udziału w żadnych bitwach
Stojąc nad grobem odmawiam „Ojcze Nasz”
Wspominam Twoje oczy słowa Twoją twarz
Odpoczywaj spokojnie pokój Twojej duszy
Niech słucha uważnie każdy kto ma uszy
Wyobraźnia podpowiada że jesteś obok w pokoju
Nie przeżywasz już tego bezowocnego znoju
Jesteś gdzieś wysoko głęboko w niebiosach
Szepce mi to wiatr mieszkający w zboża kłosach
Jesteś po drugiej stronie czekając cierpliwie
Piękną tęsknotę w moim sercu żywię
Spotkamy się jeszcze będziemy mówić przyjacielu
Będziemy uczestnikami świetnych przygód wielu
Zapalam znicz na mego taty grobie
Już prawie dwa lata jestem w żałobie..

32 wersy 29.07.2017r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz