czwartek, 15 marca 2018

JESTEM JAKI JESTEM


JESTEM JAKI JESTEM


Jeszcze raz będę pisał lirykę – rymowane wiersze
Moje doznania przeżycia wrażenia najszczersze
Zaczęło się piłkarskie święto Mistrzostwa Świata
Więc moja skarbnica dzieli wesele przebogata
We wszystkie wrażenia znane rodzajowi ludzkiemu
Dam wam spróbować skosztować podniebieniu
Najwyższej jakości produkt z laboratorium boskiego
Może zechcesz z owego może wolisz z tamtego
Kosza niespodzianek zażyć coś prawdziwie doskonałego
Oczywiście nic wspólnego – żadnego grzechu małego
To zgodne z Pańskimi przeznaczeniami uwierzcie
Jest idealnie jakbyś spędzał dzień w mieście
Słonecznym i rześkim żadnej spiekoty czy duszności
Z każdym dniem moje coraz twardsze kości
Są pewne że dobrze wybrałem że jestem kim jestem
Ogłoszę tę wiedzę kolejnym rymowanym manifestem
Testem zdolności lirycznych próbą mojego karabinu
Czy wolisz zapalić dmuchnąć czy w formie płynu
Ma to być podane odpowiedź będzie nietrudna
Tylko panienko – wymagająca znaczy inaczej niźli marudna
Na kaprysy się zgodzę na zuchwałe pokuszenie
Jestem spokojny całe dnie milczę jak kamienie
Rozmawiam odrobinę nie używając zbędnych słów
Zamieniam się w słuch a ty mi mów dobrze mów
Chcę być tak potężny że będą nawet kłamali
Ci których kocham najbardziej - będą wyznawali
Oczywistości pochlebstwa komplementy dla mojej osoby
A ja uwiedziony nie będę zważał czy są dowody
Komplementów zawsze się miło słucha a gdy są szczere
Drożeją stokrotnie zaś gdy wymowną stanowią bajerę
Będą przeze mnie przychylnie przyjęte i dążył będę do tego
By rzeczywiście miały pokrycie jak coś prawdziwego
Udokumentować je spróbuję tak że wkrótce
Gdy pamięcią do słów o mnie powiedzianych wrócę
Zgodność z rzeczywistością wyniknie jasna oczywista
Jak pachnąca jest świeża natchniona boska orlica
Tak świeżość rzeczonych słów co sensu nabrały w eterze
Tak ja i Ty i nasze dłonie poświęcone wierze
Złożone w kształt służący modlitwie do Pana Boga
Istotności nabiera każde poczynanie – ku wielkości droga
Jestem jaki jestem nie chciałbym być nikim innym
Losu zrządzenia wiodły mnie szlakiem przedziwnym
Do dnia dzisiejszego lecz gdy byłem dzieckiem
Myślałem moja wola mniemała że co innego chcę
Ćwiczyłem się w różnych profesjach które aktualnie
Wyglądają śmiesznie płasko prostacko banalnie
Jakkolwiek i dla tych poczynań mam szacunek
One też ukształtowały mój dzisiejszy wizerunek
Skrzywdzony krzywdziłem tych których kocham najmocniej
Ale bądź pewna orla pani że nigdy broni tej
Nie użyłem przeciwko Tobie wybaczyć sobie nie mogę
Jedynie – nie – milczenie niech okryje tę drogę
Którą powiodło mnie klęte słowo z minionego życia
Dziś jak i wczoraj tak i jutro nic do ukrycia
Nie mam dla Ciebie aniele jestem zawsze szczery
Pan Bóg mi wybaczył przyjaciele wybaczyli tylko ja
Nigdy sobie nie wybaczę tamtego straconego dnia
Ostatnie życie mi zostało tamte odeszły w zapomnienie
Jestem pewien że nie pokocham że się nie zmienię
Nie pokocham już nigdy bowiem znalazłszy swoją gwiazdę
Transcendentalnym lotem prowadzę moją jazdę
Ku celowi – Miłości – niezależnej niepodległej
Do orlej pani królewny wymarzonej – jednej jedynej
Która jest moim szczęściem niepojętą mądrością
Nie ma granic nie wie co zwiecie odległością
Nigdy perełko żadnym czynem nie wykroczyłem
Przeciw Tobie – dziś dmuchnij na świat gwiezdnym pyłem
Żeby był srebrzysty piękny jak moja wymowa
Aby jedna jedyna świata naszego najpiękniejsza królowa
Anonimowa by pozostała jednako gdy spojrzą w Twoje oczy
Dwa szafiry prześliczne których uroku żadne z przeźroczy
Nie uchwyci by oddać ich barwę i kształt doskonały
Mogące przemienić człowieka w kawał skały
Tak by się stał beznamiętny na każde wrażenie
Jak to się ze mną stało i wiem że się nie zmienię
Dziękuję za wszystko Tobie Jolu i mojemu Panu Bogu
Braciom rodzicom przyjaciołom co już od żłobu
Dbali o mnie bym rósł zdrowy i bezpieczny
By los przeznaczenia w gwiazdach spisany – przedwieczny
Wypełniał się słowo po słowie wiodąc do celu
Wiedz że jestem oddany Zakonowi mój przyjacielu
Będę Ci mieczem i tarczą szyszakiem i pierścieniem
Językiem żołądkiem zmysłami podniebieniem
Pytaniem i odpowiedzią sensem źródłem i treścią
Będę Ci wierszem pieśnią liryką i przypowieścią
Tysiącem historii i jednym jedynym rozwiązaniem
Paragrafem definicją glosą słownikiem kazaniem
Wszystkim co znaczy cokolwiek ważnego dla Ciebie
Wybawieniem od grzechów drogowskazem po niebie
Liryką i poezją prozą i komedią wielkim poematem
Uraczę Cię po królewsku najczystszym słodkim tematem
Lub gorzkim jak wolisz może kwaśnym lub niewymówionym
Będę dniem przyszłym teraźniejszością dniem minionym
Jestem jaki jestem jeśli cokolwiek powiesz
To w mgnieniu oka błyskawicznie się dowiesz
Jestem Twoim sukcesem zwycięstwem orłem walecznym
Wolnym człowiekiem przeznaczeniem przedwiecznym
Dzieckiem szczęścia i mądrości błogosławieństwem zwycięstwa
Synem gwiazd i słońca krokiem pełnym męstwa
Jak ptak skrzydlaty nie mam dróg zgoła
Matko moja ziemio moja bądź zawsze wesoła.

101 wersów
19.06.2014r.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz