DRUGI
Co dla mnie jest podłogą
dla was sufitem
Co dla mnie głębią próżną
wam nieosiągłym szczytem
Gdy ja pracuję rzetelnie i
uczciwie
Wy trwonicie czas na
gawędzie i piwie
Drugi świat tworzę
kontynent niezmierzony
Gdzie piękne dzieci rodzą
orłom żony
Gdy ja oddaję cześć Bogu
bo jest niezrównany
Wy czcicie ślepcy mamonę
czcicie bałwany
Gdy ja wielkich mistrzów
czytam nieustannie
Wy się zachwycacie gdy
macie dzieło tanie
Gdy ja zażywam unikatowo
drogą apotransforminę
Wy jak po wypiciu szklanki
octu macie minę
Obrażam was? Obraźcie i wy
mnie wzajem
Z tego co wiem obrażanie
jest u was obyczajem
Jesteście obłudni zmęczone
macie powieki
Litujecie się fałszywie
nad upośledzeniem kaleki
Paplacie bez przerwy gadacie
bez ustanku
Robiąc tyle hałasu co
armata tanku
Piszecie bo inni piszą bo
jest łatwość gładka
Ale wiedzieć co macie na
myśli zaprawdę zagadka
Jestem wolny od wstydu
gniewu obmyty ze złości
Z dumą noszą moje ciało
moje twarde kości
Układ z Bogiem to także
kontrakt ze mną
Rzućcie ołowiankę w mą
duszę bezdenną
Tak by dotknąć jej środka
zbadać jej głębię
Słuchając jak pośród
deszczu mówią gołębie
Mam zasady w sercu noszę je
w pamięci
Tak jak przykazania Boga
zwykli nosić święci
Ja jestem zakonem orłów
walecznych
Tyle miałem snów ile zębów
mlecznych
Ale marzę przecież bujam
nieraz w obłokach
Dumę czytajcie w moich
pewnych krokach
Nałogów mam parę dymią
swe haszysze
Gdy biorę leki to głosów
nie słyszę
To nie dusza śpiewa to
halucynacje
Te wiersze powinny zbierać
owacje
Oklaski ciche szepty ryk
zadowolenia
Ale mierna krytyka w
grafomanię je odmienia
Nigdy nie narzekam
błogosławię co moje
Będę pił jeszcze
zobaczycie boskie napoje
Zacząłem od was skończyłem
na sobie
Jestem spokojny jakbym leżał
w grobie..
42 wersy 2.08.2017r.
Neoromantyzm, który przypomina mi moje bunty młodości. Ale i tak najważniejsza jest zawsze wiara w siebie
OdpowiedzUsuń