niedziela, 3 grudnia 2023

DAWAĆ SŁOWO

Dzień dobry Czytelniku

Kiedy konsumuję swoją twórczość, gdy ją przeżuwam i trawię, gdy moje zęby mielą ją i ścierają, aż mi ona mlekiem w duszę spływa, mam uczucie, że moc rośnie. Świat staje się przyjaznym i pięknym miejscem i chcę więcej. Więcej słów. Czy to wiele. Dzielić słowa. Czasami to wszystko. Często to wszystko. To jak soczystość owoców, orzeźwiająca, jak synonim szczęścia. Radość z krótkiej chwili. To jak sytość dobrze przyrządzonego mięsa. Jak słodycz cukru i jego pokrzepienie.

Są uczucia, zjawiska, przeżycia, o jakich nie opowiesz słowami, trzeba ich doświadczyć na własnej skórze. Nie dosięgniesz słowami Absolutu, wiedzy transcendentalnej, ideału. Ale język to najdoskonalsze narzędzie by opowiadać o tym co... hm... percypują wszystkie zmysły. To jak dotykanie, smakowanie rdzenia znaczeń, jak podróż w serce gwiazdy. Jak znajdywanie porównań dla uczuć i wrażeń.

Poezja może mówić o codzienności. Proza może być Sztuką. Słowo efemeryczne jak mgła, ulotne jak bańki mydlane, może objawiać duszę. Kolorowe jak tęcza, malowana przez wodę i światło. Można pleść na nowo, można powtarzać, cytować, można być sobą lub opierać się o czyjś autorytet. Można mieć rację, można być pewnym, że racje zawsze są dwie, a z ich sporu wyłoni się trzecia. I zdarza się niejednokrotnie, iż nikt nie ma racji.

Miłość, Nadzieja, szczyt: to wzniosłe słowa. Słowa mogą być twarde, ostre, czułe, miękkie, przyjemne. Mogą być prawdą, mogą kłamać. Można mówić politycznie, zachowując dystans, popełniać hipokryzję. Zachowywać mniemania, zmieniać zdanie. Powodować komplikacje, prostować sprawy, objaśniać czy zaciemniać fakty. Słowami można budować lub burzyć gmachy wyobrażeń, pielęgnować piękno czy niszczyć je. Opisywać brzydotę i okrucieństwo, szpetotę lub znaleźć receptę leczącą z feralnego konceptu. Czytając - czuć przerażenie lub śmiać się aż do zamordowania smutku. Rozładowywać napięcie lub piętrzyć poczucie grozy.

W piosence zespołu Myslovitz pan Artur śpiewa: „chciał powiedzieć słowo, a powiedział wszystko”. Można więc ogarniać pojemne zbiory. Można nazywać substancje, o których można orzekać, ale którymi nie orzeczemy o niczym innym. Studiować filologię – miłość do słowa. Filozofować... nawet za pomocą młota. Kruszyć kamienie jak grom ze świetlanej przepaści. To grawitacja przyciąga słowa do ich znaczeń, poszukuje sensu. Wysłowić się to tyle, co zostać zbawionym.

Moje usta nie mają prawa do każdej prawdy, ale coś do powiedzenia mi jeszcze zostało. Jestem bezsilny i jednocześnie z tym pogodzony. Tak jak człowiek godzi się ze śmiercią gdy ona nadchodzi. Wówczas słowa mogą zgubić czy zmienić znaczenie, gdy odchodzisz. Garną mi się na myśl kolejne cytaty na temat Wieczności, niesmietelności i o Bogu, w którego milczeniu słychać wieki. I Zaratustry, z jego nieprzebranej skarbnicy mądrości, jego milczenia, które nauczyło się jakby się milczeniem nie zdrdzać. Mam łuk i strzały przy sobie, ale nie chcę gawędzić ani swarzyć. Potrafię odmówić sobie słuszności ilekroć mam ją za sobą. Prawda to prawda. Czy się mówi, czy milczy – prawda pozostaje prawdą. Niech więc będzie chwała Bogu. Ale to tej Ziemi trzeba ziemskiej treści, wszyscy zanurzeni w niebo spraw niebieskich powinni zejść na ziemię. Pewnie i stabilnie stanąć na gruncie doczesności, aktualności, skoncentrować się na teraźniejszości. Tworzyć przyszłość nie tak odległą jak sen czy marzenie, ale jak jutrzejszą ucztę.

Dotykałem Cię słowami, ubierałem w komplementy. Napełniałem Twoją skarbonkę metafor. Czarno na białym stawiałem znaki byś wiedziała, którędy podążać. Niezachwiany jak Ty. Komentowałem spojrzenie Twych szafirowych oczu. Rzeźbiłem Twój perłowy uśmiech pośród koralowych ust. Ty i ja. Nasze imiona mieszczą w sobie tak wiele. You and Me. Jak opowieść o Nas. I to nie jest droga na skrót, to działa jak wszechświat: stale się rozrasta. Gwiazdka z nieba to za mało, potrzebna nam galaktyka, jak podobnie nawinął Buczer w jednym kawałku. Tak szepczesz mi natchnienie utkane z szelestu wiatru, albo jego groźnego poświstu.

Oczyściłem się z niemego drążenia za pomocą słowa. Katharsis dopełnione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz