wtorek, 26 grudnia 2023

2. LOJALNOŚĆ

 Dzień dobry Czytelniku.

Dziś chcę pisać o lojalności. O sztandarze pod jakim kroczę od przeszło dwudziestu lat. Mogąc robić wszystko – nie będziesz robił nic. Trzeba wybrać jedną rzecz i zająć się nią z całą pasją, włożyć serce i zrozumieć. Spędzić przy tym, na dobry początek, dziesięć tysięcy godzin, robić to przez kilka lat po kilka godzin dziennie. Albo zaciągnąć się na etat lub więcej w jej służbę. Wówczas to ma sens, prowadzi do rezultatów, które nam się spodobają, wyda na świat słodkie owoce, gotowe do konsumpcji. Talent to znacznie za mało, trzeba ogromu pracy by dziś osiągnąć sukces. Rynek jest ogromny, wszystko już było. Te same znaki na chorągwiach, powielane więcej lub mniej świadomie. Choć Zaratustra mówi, iż są tysiące ścieżek, którymi jeszcze nie chadzano i owszem myślę podobnie. Wyobraźnia jak wszechświat stale się rozrasta. Sztuczna Inteligencja ma coraz więcej materiałów do wyboru, Internet – jego treści wciąż przybywa. Tak i tu: możemy pisać, kombinować alfabet jak nikt nigdy dotąd. Przebić się z robotą jaką wykonujesz jest możliwe gdy jesteś najlepszy, gdy musisz być najlepszy. Inaczej na cokole staną ci klepiący się po plecach i powtarzający sobie wzajem - „jesteśmy dobrzy, sprawiedliwi”. Gdy Twoje dzieło broni się samo, w tekście znajdujemy siebie, lub to na co czekamy - możesz mieć pewność, iż to właściwy czas i miejsce.

Ale lojalność – wierność, oddanie, przestrzeganie prawa. Tak ciaśniej definiuję drugą zasadę mojego nonalogu. I przestrzegam jej. Jestem lojalny wobec rodziny, wobec mojego Zakonu, wobec Jednej Jedynej. Zaczynam od siebie więc mogę wymagać od drugich. Studiowałem kłamstwo, chory odwróciłem się od najbliższych, krzywdziłem ich, ale teraz wiem, że nie warto. I wymagam od siebie jedynie dobra. Oczywiście podejmuję rękawicę, gdy ktoś atakuje, czyniąc co mi niemiłe. Muszę być wolny od pragnienia zemsty, ale dobra wojna uświęca każdą sprawę. Natomiast pokój jest zwycięstwem. Wierny zasadom, oddany braciom i bliskim walczę o pokój. Nie dosłownie, zdzierając skórę na kościach pięści, czy dobywając z wroga krew, ale wiodę inną wojnę i wiem, że muszę zwyciężyć inaczej świat ulegnie zagładzie i nie znajdziemy nowej galaktyki, gdzie społeczeństwo ludzkie, które jest próbą, zbuduje nowy dom i pójdzie drogą dalszego rozwoju. Moje środki to czystość, grzeczność, wdzięk wspaniałomyślnej wielkoduszności, dezynfektory, wybielacze, i słowo, które popularyzuję. Wszystko to na bardzo małą skalę, ale wystarczy. Jestem małym trybikiem zazębiającym się za trybik wielki i go obracającym.

Dziś On przeczyta, co ty dziś czytałeś.

Oddany całym sercem Zakonowi i rozumiejąc go coraz dokładniej. Postępuję ścieżką, którą sam obrałem. Zadecydowałem, że wolę tego gołębia na dachu, niż wróbla w garści. Po wielekroć. Uchylam się od wszelkich małych zwycięstw, bo z głębi miłuję tylko jedno wielkie zwycięstwo, to ku niemu jestem wolny. Zagrożeniem czy przeszkodą może być coś, czego nie widać gołym okiem. XXI wiek to nowe wyzwania, nowe rodzaje broni, przyszłość rodzi się coraz szybciej. Często na decyzję ma się ułamki chwil, często ma się jedyne wyjście. Trzeba mieć twardy i silny kręgosłup by unieść przeznaczenie jakie stało się moim udziałem. Jakbyś cały czas miał oglądalność dwu milionów widzów, całodobowo, siedem dni w tygodniu. Lojalność nie ma nic do ukrycia. Musisz przestrzegać prawa gdy chcesz jej godnie świadczyć. Musisz niezłomnie trwać w raz powziętej wierze, wiedząc doskonale, że poprowadzi cię ona do celu. Jak trudna droga na wysoki szczyt. Ale zasady wzmacniają, jasno mówią ci jak masz postępować, szczerość jest jedną z nich, toteż zacznij od siebie. Lojalność to podstawa, gdy możesz obustronnie na nią liczyć, twoje siły mnożą się. Organizm organizacji rośnie i kwitnie. Trzeba coś też niekiedy poświęcić, czemuś zaprzeczyć w imię lepszej sprawy. Ale gdy lojalność jest w tobie silna, czynisz to bez wahania i żalu, wiedząc, że dążysz ku wyższym stopniom drabiny, którą się wspinasz, że oddajesz pionka za figurę. Lojalność to fundament, uświadomione niezłomne przyzwyczajenie, wybór niosący konsekwencje, to źródło dla strumienia szukającego drogi do morza, w którym zatonie, pełen szczęścia. Lojalność to spoiwo dla cząsteczek z jakich budujesz gmach dziewięciu zasad, o nią opierasz powodzenie misji. To ona leczy twoje rany, zna każdą bliznę, jej opowieść i historię. Gdy byłem jeszcze bardzo młody postępowałem niegodnie, jak świnia, teraz wiem, że by ocaleć muszę być lojalny wobec tego kim się stałem, kim być muszę. To droga ku wyniesieniu. Ku zajściu i przejściu. Trajektoria prowadząca do nowych słońc, w których blasku i cieple święcił będę wielkie południe. To wytchnienie nad brzegiem Tęczowego Jeziora w Diamentowym Kamieniołomie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz