czwartek, 2 stycznia 2020

JEDNA PRAWDA


8.01.2018r.
JEDNA PRAWDA
Na pytanie – co jest w życiu najważniejsze? - ciśnie się na usta kilka odpowiedzi. Zdrowie i rodzina. Pieniądze. Woda, chleb, mięso. Warzywa i ruch. Ktoś odpowie, iż w tej kwestii należy być elastycznym i odpowiednio do momentu wybierać to, co ma największe znaczenie. Dowiadujemy się więc, że nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Można zdobyć się na dwa słowa, na które nie zdobędą się nigdy ludzie banalni – nie wiem. To pytanie ma zbiór wspólny z tematem kolejnego ćwiczenia warsztatowego. Trzeba było nadać treść jednej prawdzie. Ja – na podobieństwo filozofom – podzieliłem ten głos na cztery, a nawet więcej części składowych. Pamiętam, gdy byłem dzieckiem, nie dzieliłem, zjadałem na raz cały sens życia. Ale bawiąc się słowem, dzielenie tematu ma nieodparty wdzięk. Oparłem się w tym ćwiczeniu na moim kodeksie, który stworzyłem ponad dziesięć lat temu. Marzyłem wówczas o Zakonie Walecznych Orłów – Krvavych Orłóv i rozwieszałem sztandar wartości ponad nimi. Na podobieństwo przykazań kościelnych stworzyłem nonalog – dziewięć zasad, z których kilka jest jeszcze drobniej podzielonych, by dodać jasności całościowemu wykładowi. Znalazłem przystojnie pasujące motto wśród mów Zaratustry i wypunktowałem zasady zgodne z moim pojmowaniem świata i sumieniem. Później napisałem króciutki poemat pod tytułem Dziewięć zasad i rymując wpisałem w niego treść moich poglądów. Można go czytać gdzieś w głębi mojego bloga.

Nie ma ideału. Prawda transcendentalna jest nieosiągalna, wykracza poza zakres poznania. Do jej rdzenia można się jedynie zbliżyć. Tak myślę. Stworzyłem dziewięć zasad, które obowiązują mnie w życiu.
Po pierwsze to siła i honor – rzeczy święte. Szybkość pomnożona do kwadratu. Masa. Kolejno wszystko co służy do walki. Broń biała, broń palna i broń pancerna. Broni nuklearnej nie licząc, bo to porażka każdej ze stron mogąca przyspieszyć dzień Apokalipsy św. Jana. Honor, gdy to pisałem, stąpał schodami w dół.
Drugie – to lojalność – to oddanie, wierność i jeszcze przestrzeganie prawa.
Trzecie – braterstwo – rodzeństwo, kuzynostwo i tak dalej.
Czwarte to święty szacunek, czyli cześć, poważanie, uznanie i mydło.
Piąte – uczciwość i rzetelność – podzielone drobniej by dokładnie wiedzieć co mam na myśli.
Szóste, to co najpiękniejsze – przyjaźń i miłość. Przyjaźń cenię drożej. Chcę tak i lubię. Miłość to jedna jedyna wymarzona ze snu dziewczyna. To też najważniejsza w życiu rodzina.
Siódme – najwyższa nadzieja – gdy moja wola rzeknie wreszcie – tak właśnie chciałam. Wyzwolenie człowieka od zemsty, oto co mi jest mostem ku najwyższej nadziei i tęczą po długiej słocie. Stań się kim jesteś.
Ósme. Te dwa fenomeny godzą się dobrze jedno z drugiem. Zabawa i nienawiść – gra, odraza, taniec, wstręt, rozrywka, wrogość.
Dziewięć – twórczość – to woda z nieba, promienie słońca, miękkość wiatru co nie przeszkadza wszystkim twórcom twardym być i nie mieć w sobie nic twardego.

Jam jest zakonem dla swoich tylko ludzi, nie jestem prawem dla wszystkich. Wszakże kto do mnie należy, winien być człowiekiem o mocnych kościach i lekkich stopach - ochoczy zarówno do wojny, jak i do uczty, nie mruk ani ospały marzyciel, gotów zarówno do rzeczy najcięższych, jak i do uczty - zdrowy a krzepki.
Wszystko co najlepsze, należy do moich ludzi i do mnie, a gdy nam tego nie dadzą, weźmiemy to sobie: najlepszy pokarm, najczystsze niebo, najtęższe myśli, najpiękniejsze kobiety!
Tako rzecze Zaratustra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz