sobota, 20 kwietnia 2024

O FILOZOFII

 Dzień dobry Czytelniku.

Dzisiejszy esej przeznaczam, poświęcam tematowi filozofii. Chcę przedstawić moje spojrzenie na tę, jakże doniosłą kwestię, modną, aktualną i zaprzątającą wiele głośnych umysłów. Spróbować zrozumieć sposób widzenia świata, oglądania go, z perspektywy filozofa.

Przeczytałem wiele książek o tym przedmiocie, jeszcze więcej pozostało do przeczytania. Za niektóre - zabrawszy się - odłożyłem, gdyż nic w ograniczeniu swoim, nie rozumiałem. Większość książek filozoficznych to rozmyślania bez fabuły i takie czytać mi najtrudniej. Czyste dzielenie głosu na cztery lub odwrotnie. Sto zapisanych stron, które pointuje jedno zdanie. Analiza i synteza. Nie chcę też w tym tekście przedstawiać historii filozofii, tego jak kształtował się proces jej rozwoju i na jakich ścieżkach się to działo. Raczej rzec o tym, że wszystko ma swoją filozofię, nawet brukowanie chodnika, czy montaż mebli. O tym jak słowo to nabrało uniwersalnego wydźwięku, charakteru. Nie nudzę się - rozmyślam o filozofii. O umiłowaniu mądrości. Pewnie wszystko, co mogę wyrazić zostało już powiedziane. Ja tylko rearanżuję na nowo słowa, kombinując alfabet, zajmując Tobie Czytelniku czas, obiektywizując punkt widzenia. Wiele z mądrości, które wyczytałem w książkach klasyfikowanych jako filozoficzne, jest bzdurą, w najlepszym razie banałem; truizmem, który chce się przepchnąć ogółowi, by myślał właśnie w ten sposób. Niektórzy zasłynęli tylko jedną prawdą, jak przykładowo Kartezjusz i jego “myślę więc jestem”.

Również na odwrót: wiele książek fabularnych, sporo beletrystyki przemyca na swoich stronach różne poglądy filozoficzne i w takiej formie są one przeze mnie najłatwiej przyswajane. Przykładowo Platon, opowiadając o Sokratesie definiował spojrzenie na rzeczywistość. Witkacy w ramach powieści, spiętrzających ostateczność, która puchła i tężała, aż do finalnego momentu eksplozji, wykładał swoje teorie. Pominąwszy wielu znaczących, znajdujemy dla mnie najważniejszego: przełomowy, rewelacyjny, jedyny tak trafny i uniwersalnie mądry - Zaratustra - filozofia, która stała się poezją. Dzielnie dzierżącą młot i druzgoczącą wieże nonsensu. Mówiąca, że ciało to świątynia, a duch jest tylko duchem, że wymyśla się duszę na przestrzeni lat, gdy doroślejemy. Twierdząca, iż lubi krew i pisze się krwią, a ta jest duchem, że duch jest żołądkiem i ptaka to tylko żołądek. Zezwalająca nie zachowywać mniemań, chcąca - być może - cię oszukać. Dla której stracony jest dzień bez tanecznych pląsów, namawiająca by stawać na głowie. A wszystko to opowiedziane na przestrzeni życia filozofującego młotem Niemca, mieszkającego samotnie w jaskini, gdzie pokarm i miody znosi mu orzeł, gdzie radzi się, opiera o mądrość węża. To Nietzschego słowa przeżuwałem najdłużej, zęby mieliły je i tarły, jak dobre ziarna, które mi mlekiem w dusze spłynęły. Gdyby trzeba było wybrać jedną jedyną książkę, jedyną filozofię, to dla mnie wybór jest prosty: Tako rzecze Zaratustra.

Na co dzień kieruję się w życiu zasadą good prosperity (filozofią, o tej z angielska brzmiącej nazwie, której nazwę zapożyczyłem od rapera PIH). Praktykuję ją na własny sposób. Mówię o tym co lubię, co mi się podoba, co jest dobre, mnożę i dodaję. To co mnie denerwuje i uważam, iż jest słabe - przemilczam, w wyjątkowych jedynie okazjach mówię czego nie trawię. W Hollywood wszyscy mówią o sobie dobrze, dlatego święcą dobrobyt. Układa się im i jeden chwali drugiego, a ten z kolei poleca trzeciego. I tak kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Wiktorii jeszcze bardziej spektakularnej od uprzedniej. Zbawiciele nie konają już na krzyżu, przybici do niego gwoździami, ale wśród okrzyków zachwytu, znajdują ukojenie na stosie płatków róż.

Filozofia jest inspiracją. Z siebie toczącym się pierścieniem. Jeżeli potrzebujesz go - popchnięciem - by ruszyć z miejsca. Na jej rusztowaniu budujesz własny gmach wyobrażeń i gustów, zapatrywań na rzeczywistość. Filozofia to klucze otwierające bramę do basenu morza poznania. Można pławić się w nim i nurkować. Łowić na wędkę ryby i poławiać perły, wydobywane z muszli ku uciesze oczu i serca. Filozofia to drogowskaz na drodze rozwoju osobowości. Umiłowanie mądrości niesie jedną zbawienną radę: zakochaj się! Filozofia to urywki i fragmenty tworzące pełnometrażowy film, to owoce rozmyślań, konsumpcja mądrości i przeżuwanie jej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz