niedziela, 24 marca 2024

O CZYM JEST TEN BLOOG...

 Chcę dziś podsumować moje dotychczasowe działania na przestrzeni blooga. W dużym skrócie zapisać co udało się zrobić. O czym mówiłem, co czytałem, jakie treści zawarte są na tych stronach, co znajdziemy interesującego w mojej przestrzeni internetowej. Największy skrót to introdukcja pod tytułem. Twórczość to zwycięstwo, zapisywanie słów, w kombinacjach, z jakimi jeszcze nigdzie nie mieliśmy do czynienia, to krok ku lepszej przyszłości, droga do lepszego jutra. Gdy tworzę mam uczucie, że moc rośnie, że uwznioślam codzienność, z powszednich - dni - mienią się w świąteczne.

Bloog powstał w roku 2018 - musiałem przenieść go ze stron, które przestały być wspierane i likwidowano je. Tam odwiedziło mnie przeszło dwadzieścia tysięcy czytelników (przez kilka lat), co jest wynikiem raczej słabym. Ten bloog ma poczytność jeszcze mniejszą, ale wierzę, że warto publikować i świetnie się przy tym bawię więc treści przybywa. Tegoż roku - 2018 - opublikowałem najwięcej wpisów, w znakomitej większości moje wiersze, do rymu, czarno na białym, jasno kreślące moje prawdy, opowiadające o mojej miłości, o greckich mitach, o przeżyciach i zachwytach, o tym co przebija serce, co je cieszy, o tym jak wymyślam sobie duszę. Dla Mamy, dla Taty, dla moich dzieci. Między tymi publikacjami trzy poematy: BOSKI - tragifarsa, z podziałem na role, rymowana; krótka wędrówka po wyimaginowanych krainach myślowych, propagująca Marihuanę, zakończona śmiertelnym wystrzałem z rewolweru, sięgająca anielskich progów, wchodząca w pustelniczy dom, budząca ze snu starego Boga, wizytująca w biurze samej Śmierci. JESTEM, poemat oktawami, które są rytmem nie wędzidłem. Przegląd ważnych dla mnie kwestii, wciąż otwartych, niedokonanych. O DRUGIEJ STRONIE, cykl jedenastu fragmentów o wolności drugiego świata. Wstępne słowa do moich dzisiejszych działań na polu literatury - opowiadań. Poza tym dwa opowiadania, dwie rozprawki. Moje zasady wypunktowane kolejno, moje drogowskazy na ścieżce jaką podążam. Dużo wierszy ma objętość małych poematów i trzeba cierpliwości by przeczytać je w całości.

Rok 2019 to jedenaście publikacji. Uczęszczam w moim mieście do biblioteki przy ulicy Piastowskiej na zajęcia pod tytułem: “Literackie bazgroty, pisemne pieszczoty” (czy jakoś tak). Ja nazywam to warsztatami literackimi. Wiele lat, trudno teraz doliczyć się początków. Co trzy tygodnie spotykamy się w małym gronie by tworzyć, rozmawiać, komentować. Pani Kasia podaje temat i piszemy. Zajęcia trwają około dwóch, trzech godzin. Pijemy kawę lub herbatę. Zgromadziłem wiele luźnych stron, jeden zeszyt zapełniłem prawie całkowicie i już napełniam kolejny. Jednego dnia postanowiłem część przepisać i opublikować. Krótkie teksty, niektóre z krótkimi komentarzami. Dobrze się bawiłem pisząc je, a publikacja to też twórcza praca.

2020 - 24 publikacje. Ze stycznia najwięcej, bo to jeszcze kontynuacja cotrzytygodniówek pisanych w czytelni. I do czerwca tegoż roku kolejne krótkie teksty warsztatowe, które polubiłem na tyle by się nimi podzielić. Natomiast z początkiem drugiej połowy roku opublikowałem nagrane na mikrofon, obrobione dźwięki. Chyba mogę nazwać to podcast’ami. Karol IRZYKOWSKI - Metamorfozy Mojskiego. Opowiadanie przy którym uśmiałem się zdrowo, podczas pierwszej lektury. Interpretuję tekst Irzykowskiego. Ojciec zadżumionych Juliusz SŁOWACKI. Pomysł by to nagrać przyniosła epidemia Covid-19. Najbardziej wzruszający tekst jaki czytałem w moim życiu. Żadne ze słów nie opowie, trzeba to przeżyć. Dwie kolejne publikacje to moje teksty, czarno na białym, beznamiętnie, ale czytelniku nie musisz się zastanawiać co poeta chciał powiedzieć, masz tu czystą prawdę, która jest prawdą. Tego samego roku jeszcze kilka tekstów warsztatowych i jeszcze kilka przeczytanych liryków, które łatwo odsłuchasz.

Rok 2021 - jedna publikacja. Dziennik uwodziciela KIERKEGAARD. Dzieło filozoficzne. Krótkie. Uczę się interpretować teksty, czytać je do mikrofonu. Po czym obrabiam dźwięk z przejęzyczeń i drobnych pomyłek. Piętnastominutowy fragment.

Rok 2023. Postanowiłem w ten czas, pod koniec tego okresu rozliczeniowego, pisać eseje. Krótkie teksty, na wybrane przeze mnie tematy. Może felietony, pomimo skromnego dorobku literackiego, ale to ja tworzę i nazywam więc mogę pokusić się i o takie stwierdzenie. O cudownej przemianie i nowym życiu. O rzemiośle, o genialnym, rewelacyjnym, nieśmiertelnym Zaratustrze. O moich zasadach, o zasadach Walecznych Orłów, sformułowanych około 2009 roku, publikowanych w 2018. Ale szeroko o poszczególnych punktach, między innymi o Rodzinie i Lojalności. Wgryzałem się w temat i wysysałem krew, może nie do ostatniej kropli, ale tak by się nasycić. Pełny elektroniczny arkusz, który zajmie dobrą chwilę, gdy czytasz.

Rok 2024 - jeszcze trwa, minął dopiero pierwszy kwartał. Kolejne eseje i dwa przeczytane fragmenty. Z Nietoty Tadeusza MICIŃSKIEGO i coś co jeszcze czytam: Na Wspak - Joris Karl HUYSMANS. Dekadenckie dzieła.

Zapraszam do lektury Czytelniku. Można marnować czas, ale moje teksty mam nadzieję okażą się owocne. Jestem bowiem inspirujący. Choćby przez zasadę: “jak on może, to i my potrafimy”. Gdy konsumujesz moją twórczość włącza się zielona lampka, mówiąca o tym, byś sam zabrał się do działania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz